wtorek, 1 kwietnia 2008

Pierwszy kwietnia

Niezwykła uroczystość w Warszawie. W tych dniach na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie p. Prezydent Rzeczypospolitej (1) w obecności prezesa Rady Ministrów Józefa Piłsudskiego (2) powitał uroczyście ministra spraw wojskowych Marszałka Józefa Piłsudskiego. (3)

Iście amerykański "drapacz nieba" na Rynku krakowski. Nietylko mieszkańców Krakowa, ale i obcych, zwiedzających to miasto, raziło niezabudowanie od kilkunastu lat dużego placu w centralnym punkcie miasta, na rogu Linji A-B i ul. św. Jana. Nareszcie w ostatnich czasach na placu tym powstał olbrzymi budynek. Mieszkańcy Krakowa, obudziwszy się pewnego pięknego poranku w tych dniach ku zdumieniu ujrzeli na tem miejscu gotowego już "drapacza nieba".

Autobus - gigant. Niemcy, a zwłaszcza Berlińczycy, zdawna mają pociąg do "kolosalności", myśląc, że w ten sposób dorównają Ameryce. Oto najnowszy typ autobusu, olbrzymiej, trzypiętrowej maszyny.

Kolumna Zwycięstwa wali się! Już podczas bitwy nad Marną w r. 1914 zauważono rysy na berlińskiej Kolumnie Zwycięstwa (na pamiątkę triumfu w r. 1870-1871). Obecne zachwianie się tego pomnika jest już widoczne dla każdego.

Niezwykły wypadek w Warszawie. Mieszkańcy stolicy byli w tych dniach świadkami niezwykłego zdarzenia. Oto przekupień, sprzedający barwne baloniki, wypełnione gazem, uniesiony został w powietrze, przeleciał przez most Kierbedzia na Wiśle i dopiero po godzinnym przymusowym locie szczęśliwie zdołał "wylądować".

Nasi dostojnicy państwowi jako sportsmani. Propagując tak gorliwie sprawę wychowania fizycznego wśród młodego pokolenia nasi dostojnicy państwowi dają młodzieży dobry przykład. Oto wicepremier dr. Bartel (1) i komisarz rządu na m. st. Warszawę Jaroszewicz (2), odbywający przejażdżkę w parku łazienkowskim na starodawnych bicyklach.

Niebywała katastrofa w Krakowie. Szalejący w Tatrach wiatr dotarł aż do Krakowa, "zdmuchnął" wieżę ratuszową z Rynku krakowskiego, poniósł ją nad Wisłę, gdzie spadła ona do wody. Szybka akcja ratunkowa zdołała wieżę wydobyć z nurtów wody, tak że już 2 kwietnia mieszkańcy Krakowa zobaczyli ją na dawnem miejscu.

Żródło: Światowid nr 14 (191) - 31.03.1928

Brak komentarzy: