niedziela, 15 marca 2009

Tysiąc i jeden kłopotów prezydenta Roosevelta

Prezydent Roosevelt podjął się gigantycznego zadania, mianowicie chce złamać kryzys i przyspieszyć powrót prosperity. Narazie jednak wszystko idzie jak z kamienia. Handel zamiera, konsumpcja wewnętrzna spada, bezrobocie prawie, że nie maleje. Dwanaście miljonów ludzi bierze zasiłki z funduszów publicznych, Europa nie płaci długów. Farmerzy przeklinają swój los, produkcja rolna bowiem nie opłaca się zupełnie. A jednak mimo wszystko, Roosevelt jest dobrej myśli. Wierzy, że przezwycięży wszystkie trudności i dlatego jadąc sankami, uśmiecha się z zadowoleniem.

Prezydent Roosevelt na przejażdżce sankami

Zrozpaczeni farmerzy pokazują przed budynkiem rządowym w St. Paul, swoje wychudłe bydło i konie.

Źródło: Światowid nr 11 (553) - 06.03.1935, str.3

Brak komentarzy: