Jeszcze przed wojną Brazylja stanowiła jedno z ognisk naszej zamorskiej emigracji. Obecnie, kiedy Stany Zjednoczone Am. Półn. w interesie „czystości rasy" ograniczyły europejską immigrację ściśle określonymi kontyngentami, wycbodźtwo polskie do Brazylji trwa w dalszym ciągu, mimo że w zmienionych warunkach politycznych ludność Polski nie potrzebuje już szukać chleba poza jej granicami, jak to było w czasie zaborów. Nie odstraszają emigrantów nawet trudne, niejednokrotnie bardzo trudne warunki bytowania, o których tylko od czasu do czasu dochodzą do kraju bardziej szczegółowe wiadomości. Działa tutaj bowiem niewątpliwie świadomość, że przybywszy do obcego kraju znajdzie się w nim już bądź co bądź swoich rodaków i nie utonie się wśród obcego żywiołu. To też o ile emigracja polska do Stanów Zjednoczonych, szczególnie w najnowszych czasach szybko podlega zasymilowaniu z miejscową ludnością i amerykanizuje się, to immigranci brazylijscy wydatniej utrzymują swoją odrębność narodową i religijną. Dzięki stosunkowo dość licznym księżom polskim, którzy służbę dla Boga łączą ze służbą dla Ojczyzny, Polacy brazylijscy pielęgnują starannie wyniesione z kraju tradycje narodowe i religijne i dzieci swoje w tym duchu wychowują. O ich łączności z Polską świadczy zresztą choćby ten fakt, że sami nieraz otrzymujemy od tamtejszych Polaków zdjęcia z ich życia. Tak jest i z załączonymi tutaj obrazkami, które ilustrują nietylko życie polskie w Brazylji jako takie, ale i ogólne warunki bytu w Brazylji, zwłaszcza w najliczniej przez Polaków skolonizowanym stanie Parana.
Kolonja Senador Corrcia (Parana). Na pierwszym planie szałasy dla nowoprzybyłych emigrantów polskich.
Kolonja Tamandaro w nadbrzeżnem paśmie górskiem Serra de Mar (Parana).
Wesele na kolonii Itaperussu. Drzewka na pierwszym planie to herva mate (miejscowy gatunek herbaty).
Oto jak podróżują nasi koloniści w Paranie.
Polscy koloniści, pracujący przy budowie gościńca do kolonji Cruz Machado (Parana).
Pierwsze domy na zakładającej się nowej kolonji polskiej Cruz Machado.
Źródło: Światowid nr 11 (188) - 10.03.1928, str.8
Kolonja Senador Corrcia (Parana). Na pierwszym planie szałasy dla nowoprzybyłych emigrantów polskich.
Kolonja Tamandaro w nadbrzeżnem paśmie górskiem Serra de Mar (Parana).
Wesele na kolonii Itaperussu. Drzewka na pierwszym planie to herva mate (miejscowy gatunek herbaty).
Oto jak podróżują nasi koloniści w Paranie.
Polscy koloniści, pracujący przy budowie gościńca do kolonji Cruz Machado (Parana).
Pierwsze domy na zakładającej się nowej kolonji polskiej Cruz Machado.
Źródło: Światowid nr 11 (188) - 10.03.1928, str.8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz