W Catillon we Francji odbył się ślub niejakiego Henryka Pinteau z Adrjanną Delamarre i wzbudził w całej okolicy ogromną sensację, gdyż pan młody liczył 17 a narzeczona jego 13 lat.Ponieważ prawo kanoniczne zakazuje wstępować w związki małżeńskie małoletnim, przeto ojciec Adrjanny napisał własnoręcznie list do Ojca św. a drugi do prezydenta republiki, prosząc pokornie o dyspensę i nadmieniając, że młodociana para ma już synka, który chowa się od kilku miesięcy. Po dwóch miesiącach nadeszła z Watykanu przychylna odpowiedź. Równocześnie także prezydent republiki Lebrun odręcznem pismem udzielił nowożeńcom pozwolenia na ślub i błogosławieństwa. Radość z tego powodu w całej wiosce była olbrzymia. Strzelano nieustannie na wiwat i urządzono wesele pod gołem niebem. Nawet stary burmistrz puścił się w tany. Wieczorem nie omieszkano publicznie jeszcze raz na bankiecie odczytać pisma prezydenta i wznieść okrzyk na jego cześć. Zauważyć należy, że Adrjanna w niczem nie przypomina 13-letniej dziewczyny. Jest to rosła i silna dziewczyna i mogłaby uchodzić za pełnoletnią. Na zdjęciu nowożeńcy wracający z merostwa do domu. Pan młody zasłania sobie twarz ręką, jakby się wstydził.
Źródło: Światowid nr 44 (481) - 28.10.1933, str. 3
Źródło: Światowid nr 44 (481) - 28.10.1933, str. 3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz