Od kilku dni opinja publiczna Francji żywo interesuje się osobą naszego rodaka inż. Dunikowskiego, syna profesora Politechniki lwowskiej, który podjął próby wydobywania złota z piasku przy pomocy specjalnie przez siebie skonstruowanej maszyny, której podstawową częścią jest rura wydzielająca jakieś radioaktywne promienie, przyspieszające procesy chemiczne, zachodzące w materji.
Doświadczenia te zaprowadziły Dunikowskiego na ławę oskarżonych, gdyż osoby, które dostarczyły mu pieniędzy na budowę przyrządów, nie widząc pozytywnych rezultatów, zrobiły doniesienie do prokuratorji, w rezultacie czego "alchemik polski", jak go nazywają na Jasnym Brzegu, został uwięziony i skazany na dwuletnie więzienie na podstawie opinji ekspertów, którzy orzekli, że Dunikowski niema wyobrażenia o chemji i fizyce i że jego eksperymenty są czystą blagą obliczoną na naciąganie ludi.
Wypuszczony z więzienia Dunikowski postanowił jednak zrehabilitować się. W tych dniach wobec bardzo poważnych uczonych udało mu się ponad wszelką możliwość wydobyć z piasku złoto, a przez to obalić akt oskarżenia i stworzyć sensację, o której mówi cały świat.
Źródło: Światowid nr 8 (550) - 23.02.1935, str.2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz