Głośne warszawskie medjum zawodowe, Jan Guzik w dniu 4 grudnia zdemaskowany został na seansie w Krakowskim Towarzystwie metapsychicznem. Niespodziewane dla medjum zapalenie światła magnezjowego utrwaliło obraz, jak Guzik uwolnił sobie lewą rękę z pod kontroli sąsiada, owinął sobie ramie kotarą zawieszoną obok stołu i palcami (posmarowanemi fosforyzującą pastą) imitował świetlaną "zjawę".
Źródło: Światowid nr 20 (20) - 20.12.1924, str.1,4
Jak widać tutaj, nie zaszkodziło to medium w późniejszej działalności.
2 komentarze:
Fenomenalny pomysł i świetna realizacja. :)
"Uśmiechałabym" się o coś z Grudziądza!...
:)
Dziękuje. Jeżeli na coś trafię to dam. Niestety czasopisma nie mają indeksów geograficznych :)
Prześlij komentarz