Bazar, w którym sprzedaje się urządzenia gospodarstwa kobiecego. Można tam dostać wszystkiego czego dusza zapragnie.
Krawiec uliczny, szyjący na poczekaniu bieliznę. Posiada on niewątpliwie liczną klientelę.
Widok ogólny na stragany na placu zwanym Kercelak, na którym można dostać wszelakiego rodzaju artykuły spożywcze. Jest to królestwo przekupki warszawskiej, w którem panują równie archaiczne jak i absolutne formy prymitywnego handlu. Formy te ustaliły się przed wiekami i przetrwały wszystkie największe burze i kataklizmy dziejowe. Przekupki warszawskie ze swymi straganami pamiętają, jeżeli nie czasy Sobieskiego, to w każdym razie czasy króla Stasia. Co prawda, drożyzny takiej, jaka dziś panuje, wówczas nie było. Dawniej można było dostać w Warszawie za bezcen wszystkiego. Ciężkie przesilenie przebył "Kercelak" w czasie wojny europejskiej, a zwłaszcza w czasie okupacji niemieckiej, kiedy rekwizycje okupantów wywołały klęskę głodową w Warszawie, kiedy rekwizycje okupantów wywołały klęskę głodową w Warszawie.
Giełda na gołębie.
Typ starej restauracji.
Źródło: Światowid nr 14 (139) - 02.04.1927, str. 9
Giełda na gołębie.
Typ starej restauracji.
Źródło: Światowid nr 14 (139) - 02.04.1927, str. 9
1 komentarz:
"Formy te ustaliły się przed wiekami i przetrwały wszystkie największe burze i kataklizmy dziejowe"...
ale ruskich bomb i komuny Kercelak nie przetrwał :(
Prześlij komentarz